niedziela, 28 marca 2010

Rynek nieruchomości w Toruniu przez pryzmat ilości ofert sprzedaży

Niecały rok temu sprawdziłem, ile ofert sprzedaży mieszkań w Toruniu jest zamieszczonych na największych polskich portalach. Powtórnej kontroli dokonałem dzisiaj a różnica jest przedstawiona w poniższej tabeli:


Najprostszy wniosek jest taki, że ilość ofert w ciągu 11 miesięcy wzrosła i to sporo (22%). Pytanie: jaka jest tego przyczyna? Czy więcej lokali czeka na nabywców, czy po prostu sprzedający i obsługujące ich agencje bardziej się reklamują?

Prawda może leżeć pośrodku. Na pewno w czasie, kiedy mieszkania się słabo sprzedają, rośnie rynek ofertowy, tak by przyspieszyć transakcję. Także w czasie boomu niektóre oferty rozchodziły się prawie po znajomych. Teraz znajomi mogą nie kupić i trzeba się ogłosić. Mniej osób jest zainteresowanych mieszkaniami po obecnych cenach i sprzedają się głównie oferty tzw. zmotywowanych sprzedawców albo realnie myślących, gotowych zejść z ceną.

Myślę, że rynek się na tyle ustabilizował, jest na tyle dużo chętnych do sprzedaży ale i do kupna (o ile spadną ceny) że możemy w najbliższych latach doświadczyć wieloletniego okresu utrzymania realnych stawek za metr na podobnym poziomie, czyli zmian o nie więcej jak inflacja która obecnie wynosi ok. 3% rocznie.

Jaki jest wniosek dla kupującego przy realizacji takiej prognozy? Nie warto się spieszyć z zakupem. Warto się targować i szukać lokum, które pod każdym względem nam odpowiada i w którym gotowi jesteśmy spędzić długie lata życia.

Jaka jest sugestia dla sprzedających? Nie opłaca się trzymać pustego mieszkania i pokrywania rachunków. Ceny nie będą już galopować. Należy zdecydować się na wynajem posiadanego lokum albo nieco zejść z ceny i intensywnie szukać nabywcy. W ten sposób najlepiej wykorzystamy nasze zasoby i ochronimy nasz majątek przed realnym spadkiem wartości oraz ujemnymi przepływami pieniężnymi.

Jeśli posiadamy mieszkania pod wynajem albo jesteśmy najemcami, nasze stawki odstępnego tak samo ulegną długotrwałej stabilizacji. Wzrost podaży mieszkań pod wynajem i niż demograficzny objawiający się mniejszą ilością studentów, skutecznie blokuje stawki przed wzrostami. Dochodzi nawet do korekt cen w przypadku ofert o najniższym i najwyższym standardzie.

8 komentarzy:

  1. Witam, pisz Pan dalej bloga;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem zdania, że aktualnie wiele osób poszukuje nieruchomości czy apartamentów. Na pewno część na wynajem i inni na sprzedaż. Ja swój apartament znalazłem dzięki https://highlevelestate.pl gdyż zależało mi przede wszystkim na wysokiej klasy budownictwie. W takich przypadkach nie ma kompromisu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jestem zdania, że rynek nieruchomości ma się dobrze i będzie się cały czas rozwijał. Zresztą widać to po ilości budowanych nowych budynków oraz po tym, że są cały czas nabywcy na te nieruchomości. W sumie to dobrze, gdyż wtedy miasto się rozrasta i staje się jeszcze bardziej atrakcyjne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawy wpis. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń